użyto tego znaku, gdyz istnieje inny aktor o takim imieniu i nazisku (zapewne nie takprzystojny i zdolny jak właściwy Colin).
Może i jest przystojny, ale moim zdaniem słaby z niego aktor. Ostatnio widziałem go w S.W.A.T. i musze powiedzieć, że film zaczęło mi się dobrze oglądać dopiero wtedy, gdy pojawił się w nim Jackson.
Ja też trochę, przyznam. Ale idę jutro na "Intermission". Może mi się odwróci. W "Telefonie", "Rekrucie" i "Raporcie mniejszości" był świetny. Zresztą -nawet w "Daredevilu" (właściwie to on był jedynym jasnym punktem tego filmu -tak poza tym to to była skończona kaszana!).
W końcu nie obejrzałem "Intermission". :( Ale za to w "Domu na krańcu świata" Colin był niemal doskonały. :| No i wiem już, że jest inny Colin Farrell. Grał bodajże w "Ghandim". To tak odnośnie tematu. Pozdro.