Czy w tej książce występują trudne pytania albo chociaż wątpliwości co do postępu, transhumanizmu? Czy jest to kolejna utopijna/dystopijna wizja "Nowego porządku" jak z pozycji Klausa Schwaba? Zdaje się iż bezpośrednio w opowiadaniu "Saying Goodbye To Yang" tego nie ma i widać to w filmie. Formalnie typowe A24 z niezłą rolą Farella i skupienie się na emocjach a wewnątrz bezrefleksyjny przekaz który współczesnego widza może przerazić. Płeć można sobie wybrać, flaga USA z napisem: "There ain't no yellow in the red, white and blue" oddająca jakąś powojenną mentalność, sugerowanie iż Ada żyła by dalej gdyby używała "SmartDrive" itd. Wszystko wieńczy tu pytanie o to co jest takiego wyjątkowego w człowieku względem zwierzęcia/maszyny skoro Yang jest w końcowej sekwencji zrównany z nami. Świetnie, że porusza się takie tematy w popkulturze ale spoglądanie na nie przez Okno Overtona leży daleko, daleko od np. Ghost in the Shell.