Bohaterowie. wyścig łódek, palmy, co chwila kluby, kryminał, widoki, świetna muzyka. Kapitalne sceny jak Crockett płynie z Isabellą, jak Rico z Crocketem na początku się ścigają łódkami. Sekwencja pierwsza w klubie. Przejazd ferrari na kapitalnych ujęciach. Lot samolotem, łodki nocą, helikopter nad miastem i muzyka mobiego, niebieski most oświetlony, twarda męska przyjaźń bez niepotrzebnych dialogów, rozumieją się bez słów. Kapitalna scena w klubie gdzie tąńczy Crockett z Isabelą. Muzyna in the air tonight (cover, ale przed strzelaniną daje powera i główna perkusja na żółwiku) przed strzelaniną. Klub i kapitalny utwór jak Hose Yero patrzy na tańczacą Isabele. Ogólnie cały problem przemytników. Polecam wersję reżyserską. Mi za pierwszym razem film się prawie nie podobał, ale dostrzegłem szczegóły i zauważyłem jak dokładnie został zrobiony i po mistrzowsku. Fanowi meskiego kina z podznaku Psów, Krolla nie trzeba tłumaczyć. Po prostu taką przyjaźń trzeba przeżyć. Jak dla mnie ok. Pewnie że mogło być lepiej, bardziej czilałtowo, luźnie, więcej neonów. ale to była wersja współczesna, mroczna, surowa. Jak to łbem ogarnąłem i obejrzałem jeszcze raz wersje reżyserską to uznałem ten film jednym fajniejszych jakie widziałem. a dodam, że pierwszy raz widziałem go w HD, jeden w pierwszych. Pościg motorówek dalej rozwala. Pewnie w TV nie widać tego.

Ja bym pewnie dał więcej gdyby to nie nazywało się Miami Vice, to tak jakby nakręcono na nowo Powrót do przyszłości, tylko zamiast komedii Sci-Fi mielibyśmy dramat wojenny.

Wiesz no trzecia część była takim westernem jakby;) Ale rozumiem o co Ci chodzi. Ja też uważam, że nie powinno się grzebać w geniuszu klasyków. Miami Vice jest dla mnie fajne, ale jeśłi miałbym powiedzieć jaki film jest duchowym następcą to powiedziałbym Bad Boys i Bad Boys 2 ;)

Jak dla mnie w Bed Boys 2 trochę przesadzili ;)