1 Aslan - to imię lwa z "Opowieści z Narnii" C.S Lewisa (narnijski odpowiednik Chrystusa)
2 motyw z wycięciem funta ciała - to z "Kupca Weneckiego" Shakespeare'a.
Ktoś podrzuci więcej tropów?
"Aslan" to po prostu po turecku "lew"; występuje jako imię wśród ludów tureckich. Żadnych nawiązań do Narni bym się tu nie dopatrywał, ale lekki wątek antysemicki w tym filmie bez wątpienia jest ;)
Owszem, słowo tureckie było pierwotne. Ale "Narnia" to klasyka anglosaskiej literatury młodzieżowej.
"lekki wątek antysemicki w tym filmie bez wątpienia jest ;)"
Myślę, że reżyser nie okazuje szacunku wobec jakiejkolwiek nacji. Obrywa się i Żydom, i Chińczykom i Rosjanom. No i gospodarzom - Brytyjczykom też. I bardzo dobrze.
To nie był pocisk konkretnie w kierunku czarnych, co Trener sam wytłumaczył w tej scenie.
pokazał tą sceną nadwrażliwość czarnych na rasizm - w ten sposób to reżyser im pocisnął
Nawet nie zauważyłem, kiedy żydzi zostali obrażeni. Film raczej przyjemnie miesza różne kultury i żadnej nie znieważa.
Mnie osobiście motyw z samodzielnym wycinaniem kawałka własnego ciała na wagę (chyba tak-na wagę), na pewno kojarzy się z jakimś filmem, który kiedyś widziałem (nie był to jednak "Kupiec wenecki"). Bądź też - co bardziej prawdopodobne- wątek mogłem wysnuć z którejś z czytanych w przeszłości książek. Stawiałbym na jakiś horror Mastertona (ale nie "Rytuał", co byłoby najbardziej oczywistym skojarzeniem). Tam raczej również, jak i u Richiego oraz Kupcu weneckim, też chodziło "wykupienie się" z długu czy raczej swoiste wrównanie rachunku w ten makabryczny sposób... Całą drogę z kina usiłowałem sobie przypomnie" i nic z tego.
w Se7en z '95 był taki motyw. Prawnik miał wyciąć funt swojego ciała, ale to również było inspirowane Kupcem Weneckim.
Motyw ze świniami w kontekście szantażu został wykorzystany w jednym z odcinków "Black Mirror".
A kim trzeba być aby dostrzec słowo "głęboki" / "głębszy" tam gdzie go nie było? Widzę, że żonglowanie terminami pogardliwymi ("ćwierćinteligent", "idiotyzm") oraz użytymi sarkastycznie ("bystrzak") - przychodzi Ci nadzwyczaj łatwo. Zatem żegnam.
Obrażanie obrażaniem, ale chociaż zadbaj, żeby Twoje komentarze miały jakikolwiek sens merytoryczny, prócz obrażania drugiej osoby.
W powyższym. Gość się prostacko do Ciebie odezwał, a Ty mu nijak nie odpisałeś, tylko mu ubliżyłeś i koniec. Zniżanie się do poziomu takich rozmówców czynią Cię takim samym.
Nie zauważyłeś cudzysłowów? Naprawdę nie? Nijak nie ubliżyłem a jedynie wypomniałem mu dokładnie te wyrazy, którymi on sam się posłużył. Wchodzenie w dyskusję z osobami, które nie miarkują się w stosowaniu słów powszechnie uznawanych za obraźliwe nie należy do przyjemności, zatem nie wszedłem. I nie zamierzam.
Mi się podobało, że Aslan na pytanie skąd jest, ironicznie odpowiedział, że "z Disneylandu", myślę, że to podpiera, że chodzi o "opowieści z Narnii"
Bardzo istotna uwaga. Mówiąc szczerze - ja to jakoś przegapiłem. A nie powinienem.
Oczywiście, zaraz znajdzie się przekorny forumowicz, który odpisze, że gdy Aslan to mówi - na krótko przed skokiem z okna - znajduje się pod wpływem środków psychotropowych i nie całkiem odpowiada za własne słowa. A skoro znajdujemy taką racjonalną eksplanację, to tym samym nie ma tu żadnego reżyserskiego pogrywania z widzem . . .
A podrzucę. "England's green and pleasant land" - to William Blake zaadaptowany jako przewrotna laudacja farmy marihuany.
JOHN CAZALE w "Rozmowie" Coppoli.
Dlaczego?
John Cazale nie grał w "Rozmowie".
To był Harrison Ford!
Mówi o nim Fletcher (Hugh Grant)
https://www.filmweb.pl/person/John+Cazale-8261
https://www.filmweb.pl/film/Rozmowa-1974-9253
Wybacz, nie od razu załapałem. "Dżentelmenów" oglądałem w kinie dość już dawno temu, zatem nie wszystko pamiętam. To, o czym piszesz, to naturalnie aluzja filmowa, nie literacka. Ale skoro Guy robił ten film w stylu Quentina - to musiał pierwej (jak Tarantino) przejrzeć setki pozycji z filmowych archiwów.
Spoko:-)
https://www.filmweb.pl/video/Na+skr%C3%B3ty/Rozmowa-26325
https://www.filmweb.pl/fwm/article/Rozmowa-120681
Wydawało mi się, że scena w samochodzie jest nawiązaniem do Long Good Friday i Boba Hoskinsa :)
W okolicy 26 minuty filmu Mickey Pearson mówi: "I like middle age. I like gentrification, private schools, fine wines, and a spoonful of caviar to help my medicine go down."
To oczywiste nawiązanie do disneyowskiej adaptacji Mary Poppins, gdzie pada: "A spoonful of sugar helps the medicine go down"
https://www.youtube.com/watch?v=HE56DmmNQGo
https://www.youtube.com/watch?v=_L4qauTiCY4